Kiedy to ja miałam ostatnio na sobie legginsy.... chyba w V klasie podstawówki :D czyli baaardzo dawno. Wtedy panował na nie dziki szał i każda mi znana dziewczynka, w swojej szafie trzymała choćby jedną parę. Ja i moja siostra, miałyśmy ich stanowczo za dużo... chyba wszystkie możliwe kolory oraz długości i nawet takie, które imitowały jeans :D [mamusia nas rozpieszczała :) ] Nigdy nie przypuszczałam, że wrócą one na wybiegi i ponownie świat za nimi oszaleje. Dziś kręcą mnie gładkie, w stonowanych kolorach, może jestem nudna, ale nie sądzę, abym wyglądała pociągająco ;) np. w różowo- zielonych wzorkach na nogach ;) Dziewczęta, które nie są za wysokie, nie powinny wybierać legginsów o długości 7/8 bo skracają sobie w ten sposób nogi.. ;(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz